Mateusz Czunkiewicz: nie możemy popaść w hurraoptymizm
Stal Nysa S.A. po 10. kolejkach KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn może pochwalić się kompletem zwycięstw. Nysianie nie przegrali żadnego meczu. Do tej pory stracili zaledwie sześć setów. - Nie możemy popaść w hurraoptymizm, bo każdy kolejny mecz to nowe wyzwanie - powiedział Mateusz Czunkiewicz, libero nyskiej drużyny.
KRISPOL 1.LIGA.PL: Wygraliście dziesiąte spotkanie z rzędu. Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa, to jak wy to robicie? Jesteście niepokonani w lidze.
MATEUSZ CZUNKIEWICZ: Dobre pytanie... Jak my to robimy? Może to, że ludzie z którymi współpracuje dają z siebie maksa na treningach i wiedzą, jaki jest cel w tym sezonie. Nie możemy też popaść w hurraoptymizm, bo każdy kolejny mecz to nowe wyzwanie.
Spodziewaliście się, że AZS AGH Kraków tak łatwo odda ten mecz?
MATEUSZ CZUNKIEWICZ: To nie AZS AGH oddał nam łatwo spotkanie, tylko my je wygraliśmy. To nasza dobra gra sprawiła, że wynik spotkania był taki, a nie inny. Wiem na co stać nasz zespół i wiem, że możemy jeszcze lepiej grać, ale niech to nasze najlepsze granie przyjdzie w najważniejszym momencie sezonu.
Domyślam się, że chcieliście się dość szybko zrehabilitować kibicom za porażkę w Pucharze Polski? Wasze odpadnięcie z dalszej rywalizacji była dla wszystkich dość sporym zaskoczeniem?
MATEUSZ CZUNKIEWICZ: Porażka z Norwidem Częstochowa była dla nas trudna, bo chcieliśmy wygrać ten puchar, a tu taka porażka. Nie chcemy już do tego wracać. Po prostu chcieliśmy jak najszbciej, o tym zapomnieć. W sobotę wygrywając z Akademikami udowodniliśmy, że o tej porażce już nie pamiętamy.
Teraz przed wami tydzień na spokojny trening i przygotowania do spotkania przeciwko Mickiewiczowi Kluczbork, który z meczu na mecz gra coraz lepiej.
MATEUSZ CZUNKIEWICZ: Mickiewicz gra fajną siatkówkę i nie dziwię się, że są w górze tabeli. Cieszy mnie też to, że chłopaki z którymi grałem w tamtym sezonie, grają bardzo dobrze, ale sentymentów nie będzie, gdy dojdzie do meczu.
Powiązane informacje
POWIĄZANE WIADOMOŚCI
