Lechia Tomaszów Mazowiecki broni pozycji wicelidera
- W swoich rękach trzymamy pozycję wicelidera i nie zamierzamy jej oddać - mówi drugi trener Lechii Tomaszów Mazowiecki, Bartłomiej Rebzda.
Tomaszowianie skorzystali z porażki BBTS-u Bielsko-Biała z AZS AGH Kraków 0:3 i umocnili się na drugiej pozycji. Sami wygrali na trudnym terenie w Nowej Soli 3:2, choć prowadzili już 2:0. Sobotnie starcie pomiędzy nowosolanami, a tomaszowianami zapowiadało się bardzo interesująco. Astra dalej walczy o play off. Lechia broni pozycji wicelidera.
Jak wskazuje suchy wynik walki nie brakowało, ale jak zaznacza Bartłomiej Rebzda "nie był to mecz najwyższych lotów." - Oni od trzeciego seta zdecydowanie poprawili grę, dokonali udanych zmian. Z kolei nasza gra rozjeżdżała się. Nie było trudnej zagrywki, nie radziliśmy sobie w przyjęciu - komentuje tomaszowski szkoleniowiec.
Rozgrywający gości Dawid Suski nie czuł się jeszcze najlepiej po kontuzji. Grał w specjalnej maseczce, co oczywiście mu życia nie ułatwiało. Ale na wysokości zadania stawał Konrad Kundera, rezerwowy na tej pozycji.
O końcowym wyniku decydował tie break. - W tym fragmencie spotkania wzięliśmy sprawy w swoje ręce i zdecydowaliśmy grać na trzech przyjmujących. Z takim naszym wariantem gospodarze nie radzili - powiedział Bartłomiej Rebzda. Lechia wygrała pewnie tie breaka 15:12, dyktując warunki gry od początku do końca.
W kolejnym meczu Lechia zagra w czwartek na wyjeździe z CUK Aniołami Toruń (początek 20:30, Polsat Sport 1) i zamierza do końca sezonu zasadniczego walczyć o utrzymanie drugiej pozycji.
Powrót do listy