Damian Kogut z Exact Systems Norwid Częstochowa: oddamy całe serducho, aby wrócić na trzeci mecz do Częstochowy
Przed Exact Systems Norwid Częstochowa trudne zadanie. W czwartek na wyjeździe zmierzy się w drugim półfinałowym meczu TAURON 1. Ligi Mężczyzn z Chemeko-System Gwardią Wrocław. Pierwsze spotkanie na swoją stronę rozstrzygnęli wrocławianie 3:0. - Czuję wewnętrzną wściekłość na to, że to spotkanie tak się skończyło. W ogóle nie zagraliśmy swojej siatkówki. Jestem wręcz przekonamy, że to był jeden z naszych gorszych meczów w tym sezonie - wyznał Damian Kogut, przyjmujący częstochowskiej drużyny.
W niedzielę podopieczni Leksza Hudziaka we własnej hali zmierzyli się z Gwardzistami. Spotkanie było wyrównane. Obserwując pierwsze akcje można było się spodziewać nawet pięciu setów. Tak się jednak nie stało. W koncówkach partii chłodną głowę zachowali przyjezdni, którzy to starcie zamknęli w trzech setach.
- Jest mi bardzo przykro. Czuję wewnętrzną wściekłość na to, że ten mecz tak się skończył. W ogóle nie zagraliśmy swojej siatkówki. Jestem wręcz przekonamy, że był to jeden z naszych gorszych meczów w tym sezonie. Czym było to spowodowane? Dosyć długo się nad tym zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że cała drużyna była przemotywowana. Chcieliśmy wygrać przed swoją publicznością i jechać do Wrocławia z zaliczką wygranego meczu. Niestety to nam się nie udało - wyznał zawodnik Norwida.
W półfinale TAURON 1. Ligi Mężczyzn rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Drugie spotkanie zostało zaplanowane na 4 maja. Czy częstochowianom uda się wrócić na trzecie starcie do własnej hali?
- Nastawienie jest tylko jedno, jedziemy do Wrocławia po zwycięstwo i zrobimy wszystko, aby wrócić na trzeci mecz do Częstochowy. Musimy pokazać, że nasza gorsza gra, była tylko jednorazowym wypadkiem przy pracy. Oddamy całe serducho, aby wrócić do Częstochowy i powalczyć z Wrocławiem o finał TAURON 1. Ligi - zakończył Kogut.
Powiązane informacje
POWIĄZANE WIADOMOŚCI
