Olimpia Sulęcin
Lechia Tomaszów Mazowiecki
AZS AGH Kraków
BAS Białystok
Legia Warszawa
Chemeko-
Exact Systems Norwid Częstochowa
BKS Visła Proline Bydgoszcz
Chemeko-
KRISPOL Września
PZL LEONARDO Avia Świdnik
AZS AGH Kraków
PSG KPS Siedlce
MKST Astra Nowa Sól
BKS Visła Proline Bydgoszcz
SPS Chrobry Głogów
BAS Białystok
Exact Systems Norwid Częstochowa
Mickiewicz Kluczbork
MKS Będzin
Lechia Tomaszów Mazowiecki
Legia Warszawa
KRISPOL Września
Legia Warszawa
SMS PZPS Spała
Lechia Tomaszów Mazowiecki
Olimpia Sulęcin
MKS Będzin
AZS AGH Kraków
PSG KPS Siedlce
MKST Astra Nowa Sól
Chemeko-
Mickiewicz Kluczbork
BKS Visła Proline Bydgoszcz
SPS Chrobry Głogów
BAS Białystok
Exact Systems Norwid Częstochowa
PZL LEONARDO Avia Świdnik
SMS PZPS Spała
AZS AGH Kraków
Olimpia Sulęcin
PSG KPS Siedlce
MKS Będzin
PZL LEONARDO Avia Świdnik
SMS PZPS Spała
SPS Chrobry Głogów
Lechia Tomaszów Mazowiecki
KRISPOL Września
Chemeko-
AZS AGH Kraków
PSG KPS Siedlce
Exact Systems Norwid Częstochowa
PZL LEONARDO Avia Świdnik
SPS Chrobry Głogów
BKS Visła Proline Bydgoszcz
Olimpia Sulęcin
Legia Warszawa
MKST Astra Nowa Sól
BAS Białystok
Mickiewicz Kluczbork
MKS Będzin
SMS PZPS Spała
SMS PZPS Spała
BKS Visła Proline Bydgoszcz
Olimpia Sulęcin
BAS Białystok
MKST Astra Nowa Sól
KRISPOL Września
Mickiewicz Kluczbork
PZL LEONARDO Avia Świdnik
SPS Chrobry Głogów
PSG KPS Siedlce
AZS AGH Kraków
Legia Warszawa
MKS Będzin
Lechia Tomaszów Mazowiecki
Chemeko-
Exact Systems Norwid Częstochowa
MKS Będzin
BKS Visła Proline Bydgoszcz
Gdy wchodził na boisko w drugim secie przegrywali 12:19, gdy schodził prowadzili już 2:0 w całym pojedynku. Maciej Ptaszyński serią odrzucających zagrywek dołożył cegiełkę do wygranej nad Norwidem Częstochowa. - Wszedłem i zrobiłem swoje - powiedział skromnie przyjmujący MKS-u. Już dzisiaj będzienianie we własnej hali podejmą SPS Chrobry Głogów w meczu 25. kolejki TAURON 1. Ligi Mężczyzn.
W środkowej części meczu Maciej Ptaszyński pięć razy z rzędu pojawiał się za linią dziewiątego metra. Po nim jakość w polu serwisowym utrzymywali także Łukasz Usowicz i Kacper Gonciarz. Ten element miał kluczowe znaczenie w kontekście zwycięstwa.
- Udało się podciągnąć wynik, zrobiliśmy kilka brejków. Chłopaki z Częstochowy stracili pewność siebie, a my ją zyskaliśmy. Źle zaczęliśmy, już na początku rywale puścili rękę na zagrywce i mieliśmy kłopoty. Norwid to doświadczony zespół, nie potrzebuje wiele, aby wykorzystać słabszy moment przeciwnika, dlatego wygranie pozornie przegranego seta dało nam niesamowity impuls - tłumaczył Maciej Ptaszyński.
Czas przygotowań do kolejnego spotkania jest stosunkowo krótki. Już w czwartek siatkarze MKS-u ponownie wyjdą na marchewkowe pole, na którym podejmą Chrobrego Głogów. Rywal nie należy do najłatwiejszych, jeśli chodzi o bezpośrednie mecze z będzińskim zespołem.
W poprzednim sezonie MKS wygrał na Dolnym Śląsku 3:0 (25:19, 25:17, 25:17), ale u siebie przegrał niespodziewanie 2:3 (19:25, 23:25, 25:22, 25:16, 23:25). W obecnych rozgrywkach głogowianie wykorzystali już atut własnej hali, pokonując w niej ekipę ze stolicy powiatu będzińskiego 3:1 (20:25, 25:22, 25:18, 26:24).
- Dlaczego mamy niekorzystny bilans? Może dlatego, że grają lepiej od nas, chociaż z drugiej strony to my jesteśmy wyżej tabeli, a tak na poważnie to czasem tak jest, że ktoś komuś nie leży... W ostatnim meczu w Głogowie zagraliśmy poniżej oczekiwań i nie dostosowaliśmy się poziomem do bardzo dobrze dysponowanego rywala. Teraz już nie ma co patrzeć na wynik tamtego spotkania, bo za chwilę zagramy u siebie przy kamerach Polsatu Sportu, więc będzie dodatkowa motywacja do zaprezentowania się z jak najlepszej strony i wyrównania stanu rywalizacji - mówił Maciej Ptaszyński.
Na dzień przed czwartym pojedynkiem obydwóch ekip MKS jest drugi, a Chrobry zajmuje ósmą lokatę, ostatnią premiowaną grą w fazie play-off. - Każdy walczy o swój cel, może w innych kategoriach, ale nikt tego meczu nie odpuści. My chcemy jak najlepiej zakończyć rundę rewanżową - zakończył przyjmujący.