środa, 27 mar, 18:30
MCKiS Jaworzno
2 3
SMS PZPS Spała
Środa, 27 mar, 18:30
Małe punkty:
25 16 30 28 19 25 21 25 10 15
sobota, 6 kwi, 17:00
Polsat Box
BBTS Bielsko-Biała
3 0
KKS Mickiewicz Kluczbork
Sobota, 6 kwi, 17:00
Małe punkty:
25 21 25 20 33 31 0 0 0 0
Polsat Box
sobota, 6 kwi, 17:00
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
3 0
PZL LEONARDO Avia Świdnik
Sobota, 6 kwi, 17:00
Małe punkty:
30 28 25 21 26 24 0 0 0 0
sobota, 6 kwi, 18:00
MKS Będzin
3 0
MKST Astra Nowa Sól
Sobota, 6 kwi, 18:00
Małe punkty:
25 14 25 21 25 18 0 0 0 0
sobota, 6 kwi, 18:00
Bogdanka Arka Chełm
3 1
Lechia Tomaszów Mazowiecki
Sobota, 6 kwi, 18:00
Małe punkty:
28 26 25 19 24 26 25 23 0 0
czwartek, 11 kwi, 15:45
TV Polsat Sport
KKS Mickiewicz Kluczbork
3 2
BBTS Bielsko-Biała
Czwartek, 11 kwi, 15:45
Małe punkty:
25 22 15 25 20 25 25 22 15 10
TV Polsat Sport
czwartek, 11 kwi, 17:00
Lechia Tomaszów Mazowiecki
2 3
Bogdanka Arka Chełm
Czwartek, 11 kwi, 17:00
Małe punkty:
19 25 25 16 28 26 17 25 12 15
sobota, 13 kwi, 17:00
MKST Astra Nowa Sól
0 3
MKS Będzin
Sobota, 13 kwi, 17:00
Małe punkty:
19 25 18 25 15 25 0 0 0 0
sobota, 13 kwi, 18:00
PZL LEONARDO Avia Świdnik
3 2
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
Sobota, 13 kwi, 18:00
Małe punkty:
25 23 16 25 18 25 25 22 15 11
środa, 17 kwi, 18:00
Polsat Box
BBTS Bielsko-Biała
3 2
KKS Mickiewicz Kluczbork
Środa, 17 kwi, 18:00
Małe punkty:
25 23 17 25 22 25 25 20 15 7
Polsat Box
środa, 17 kwi, 18:00
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
3 1
PZL LEONARDO Avia Świdnik
Środa, 17 kwi, 18:00
Małe punkty:
19 25 25 18 25 18 25 22 0 0
sobota, 20 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
MKS Będzin
3 0
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
Sobota, 20 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 14 25 23 25 15 0 0 0 0
TV Polsat Sport
sobota, 20 kwi, 20:30
Bogdanka Arka Chełm
0 3
BBTS Bielsko-Biała
Sobota, 20 kwi, 20:30
Małe punkty:
20 25 25 27 23 25 0 0 0 0
czwartek, 25 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
BBTS Bielsko-Biała
0 3
Bogdanka Arka Chełm
Czwartek, 25 kwi, 17:30
Małe punkty:
26 28 23 25 16 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport
czwartek, 25 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
0 3
MKS Będzin
Czwartek, 25 kwi, 20:30
Małe punkty:
20 25 14 25 24 26 0 0 0 0
TV Polsat Sport
sobota, 27 kwietnia
MKS Będzin
··· ···
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
Sobota, 27 kwietnia
sobota, 27 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Bogdanka Arka Chełm
··· ···
BBTS Bielsko-Biała
Sobota, 27 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
środa, 1 maja
przegr. E lub F
··· ···
przegr. E lub F
Środa, 1 maja
przegr. E lub F
··· ···
przegr. E lub F
środa, 1 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
Środa, 1 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
sobota, 4 maja
przegr. E lub F
··· ···
przegr. E lub F
Sobota, 4 maja
przegr. E lub F
··· ···
przegr. E lub F
sobota, 4 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
Sobota, 4 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
środa, 8 maja
przegr. E lub F
··· ···
przegr. E lub F
Środa, 8 maja
przegr. E lub F
··· ···
przegr. E lub F
środa, 8 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
Środa, 8 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
sobota, 11 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
Sobota, 11 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
środa, 15 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
Środa, 15 maja
zw. E lub F
··· ···
zw. E lub F
 

Bartosz Pietruczuk z MKS Będzin: wierzymy w nasz zespół

- Nie da się ukryć, że złapaliśmy mały dołek, jeżeli chodzi o dyspozycję naszego zespołu, co przełożyło się na wynik. Jednak mam nadzieję, że to jest chwilowe. Liczymy, że uda się nam wskoczyć na takie obroty, żeby po prostu wygrywać kolejne spotkania i móc awansować w tabeli. Mimo wszystko jednak uważam, że liczy się to, co się wydarzy na końcu, jak ten sezon się zakończy. Teraz jeszcze się docieramy. Nie jesteśmy stabilni, gdzieś nam uciekają te wyniki, punkty. Oczywiście ma to znaczenie, ale w ogólnym rozrachunku, myślę że jednak będziemy się rozliczać na samym końcu i na tym bym pozostał. Ja i każdy z nas wierzymy w ten zespół - powiedział Bartosz Pietruczuk, przyjmujący MKS-u Będzin.

TAURON 1.LIGA.PL: Powrócił pan do gry po małej przerwie do gry. W ostatnich spotkaniach wystąpił pan w pełnym wymiarze, grając przeciwko Mickiewiczowi Kluczbork i STS Olimpii Sulęcin. Jest pan zadowolony ze swojej gry?

BARTOSZ PIETRUCZUK: Moja przerwa trwała około pięciu tygodni. Po ich upływie wróciłem do pełnej sprawności i dzięki temu mogłem wrócić do treningów. Z każdym kolejnym dniem jest coraz lepiej. Jestem na tyle sprawny, że mogłem wystąpić w tych meczach. Cieszę się, że mogę pomóc drużynie swoją grą. Mecz z Mickiewiczem Kluczbork, co prawda przegraliśmy, ale wydaję mi się, że po słabym początku, który zanotowaliśmy, nasza gra nabierała jakiegoś tempa i było coraz lepiej. W ostatecznym rozrachunku przegraliśmy, ale podnieśliśmy się po słabszym początku. Natomiast tie-break zawsze rządzi się swoimi prawami. Natomiast mecz z Olimpią Sulęcin, co prawda wygraliśmy 3:1, ale w każdym secie praktycznie walczyliśmy jak równy z równym. My się nie ustrzegliśmy błędów w polu serwisowym. Były momenty, kiedy nie potrafiliśmy skończyć swoich ataków. Do tego wkradło się trochę błędów w przyjęciu i wynik był na styku. Mogło to się zakończyć troszkę inaczej. Najważniejsze, że po trzech porażkach z rzędu, wygraliśmy ten mecz, przełamaliśmy złą passę i możemy dopisać trzy punkty do ligowej tabeli. Mam nadzieję, że teraz to będzie wyglądało tylko lepiej. Chcemy dokończyć pierwszą rundę, a w drugą wejść z nowymi siłami, pokazując na co naprawdę nas stać.

Mecz z Olimpią był dość wyrównany. chyba zgodzi się pane ze mną, że nie można powiedzieć, iż mieliście to starcie pod pełną kontrolą? Z czego wynikały te przestoje?
BARTOSZ PIETRUCZUK: To był dość szarpany mecz, raz udało się nam zdobyć kilka punktów, raz nasi przeciwnicy je zdobywali. Popełnialiśmy swoje błędy - w przyjęciu, ataku, czy na zagrywce. Graliśmy też mniej cierpliwie i później ten wynik się wyrównywał. Na sam koniec, nasi rywale popełnili tych błędów trochę więcej, byli mniej skuteczni na kontrach. To miało wpływ na końcowy rezultat. Trzeba przyznać, że pod koniec meczu lepiej zagraliśmy blokiem. Zaczął on lepiej funkcjonować i finalnie całe szczęście, że to się skończyło na naszą korzyść. A z czego wynikały te przestoje? Trudno mi teraz powiedzieć. Może chwilami byliśmy mniej skoncentrowani, może miała na to też wpływ gorsza dyspozycja dnia.

Czy najsłabszym elementem po obu stronach była zagrywka?
BARTOSZ PIETRUCZUK: Myślę, że blok znacznie lepiej wyglądał z naszej strony, co pokazują to również statystyki. Ten element zaczął nam funkcjonować lepiej. To pozwoliło nam odskoczyć na parę punktów i w tym czwartym secie zakończyć całe spotkanie. Myślę, że ten element pomógł nam znacznie w późniejszej fazie, a zagrywka nie była dobra, ani po jednej, ani drugiej stronie siatki. Chociaż muszę przyznać, że chyba sulęcinianie zrobili mimo wszystko więcej asów. Do tego dużo częściej udawało się im odrzucić nas od siatki. Na pewno mieli też takie zadanie, żeby ryzykować na zagrywce, żebyśmy byli mniej skuteczni w swojej akcji. Muszę przyznać, że im się udawało. Natomiast z naszej strony taktyka była taka, że mieliśmy grać bardziej zadaniowo. Mieliśmy szanować zagrywkę, ograniczyć błędy, a wyszło to niestety inaczej. Gdzieś wkradały się nam niepotrzebne błędy, ale w tych trudniejszych momentach spisysywaliśmy się całkiem nieźle. Zgodzę się, że zagrywka po obu stronach nie stała na wysokim poziomie.

Czy pomogło wam to, że w Olimpii nie zagrał podstawowy rozgrywający Bartosz Zrajkowski?
BARTOSZ PIETRUCZUK: Na pewno Bartek jest jedną z głównych postaci tej drużyny, mózgiem tego zespołu. Zapewne odczuwają jego brak, ale drugi rozgrywający Hubert Szymczak zagrał fajne spotkanie. Był dość dokładny i na zagrywce też bardzo fajnie pograł. To było dla niego spotkanie zdecydowanie na plus. Bartoszowi życzę przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia, aby wyleczył kontuzję i mógł wrócić na boisko.

Patrząc na ostatnie spotkania, chyba można uznać, że nie gracie jeszcze swojej najlepszej siatkówki. Tabela trochę wam uciekła. Czy patrzycie na klasyfikację?
BARTOSZ PIETRUCZUK: Nie da się ukryć, że złapaliśmy mały dołek, jeżeli chodzi o dyspozycję naszego zespołu, co przełożyło się na wynik. Jednak mam nadzieję, że to jest chwilowe. Liczymy, że uda się nam wskoczyć na takie obroty, żeby po prostu wygrywać kolejne spotkania i móc awansować w tabeli. Mimo wszystko jednak uważam, że liczy się to, co się wydarzy na końcu, jak ten sezon się zakończy. Teraz jeszcze się docieramy. Nie jesteśmy stabilni, gdzieś nam uciekają te wyniki, punkty. Oczywiście ma to znaczenie, ale w ogólnym rozrachunku, myślę że jednak będziemy się rozliczać na samym końcu i na tym bym pozostał. Ja i każdy z nas wierzymy w ten zespół. Mamy świetnych zawodników i nie ma żadnej innej możliwości, jak po prostu uzbroić się w cierpliwość i dalej mocno pracować nad poprawą różnych elementów, jak i naszą dyspozycją, a wyniki myślę same przyjdą.

Kolejne spotkanie z SMS PZPS Spała. Czy o wygraną możecie być spokojni?
BARTOSZ PIETRUCZUK: Rzeeczywiście następne ligowe spotkanie zagramy z SMS-em Spała. Po drodze mamy jeszcze Puchar Polski z drużyną ze Strzelec Opolskich. Nie lekceważymy żadnego przeciwnika, skupiamy się na każdym kolejnym meczu. Chcemy jak najlepiej przede wszystkim zagrać jako drużyna. Pokazać naszą dobrą grę, bo tylko tak zrobimy krok do przodu, jeżeli chodzi o naszą grę i o wynik. Musimy skupić się na tym, co nam nie wychodzi i to poprawić. Będziemy walczyć w każdym meczu. Teraz jest to SMS Spała, czy później Lechia Tomaszów Mazowiecki, także wyjdziemy maksymalnie skupieni i będziemy chcieli pokazać, że jednak potrafimy grać w siatkówkę.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI