Lechia Tomaszów Mazowiecki
BAS Białystok
MKS Będzin
PSG KPS Siedlce
Mickiewicz Kluczbork
KRISPOL Września
SMS PZPS Spała
Olimpia Sulęcin
SMS PZPS Spała
KRISPOL Września
Chemeko-
MKS Będzin
PZL LEONARDO Avia Świdnik
BAS Białystok
Exact Systems Norwid Częstochowa
Lechia Tomaszów Mazowiecki
AZS AGH Kraków
SPS Chrobry Głogów
MKST Astra Nowa Sól
Mickiewicz Kluczbork
KRISPOL Września
Olimpia Sulęcin
BKS Visła Proline Bydgoszcz
PSG KPS Siedlce
Legia Warszawa
SMS PZPS Spała
Olimpia Sulęcin
MKST Astra Nowa Sól
Mickiewicz Kluczbork
AZS AGH Kraków
BKS Visła Proline Bydgoszcz
Chemeko-
Lechia Tomaszów Mazowiecki
PZL LEONARDO Avia Świdnik
BAS Białystok
PSG KPS Siedlce
MKS Będzin
Legia Warszawa
SPS Chrobry Głogów
Exact Systems Norwid Częstochowa
Exact Systems Norwid Częstochowa
Mickiewicz Kluczbork
MKST Astra Nowa Sól
SMS PZPS Spała
KRISPOL Września
MKS Będzin
PSG KPS Siedlce
PZL LEONARDO Avia Świdnik
SPS Chrobry Głogów
Lechia Tomaszów Mazowiecki
Legia Warszawa
BKS Visła Proline Bydgoszcz
AZS AGH Kraków
Olimpia Sulęcin
Chemeko-
BAS Białystok
Mickiewicz Kluczbork
SPS Chrobry Głogów
PZL LEONARDO Avia Świdnik
Chemeko-
BKS Visła Proline Bydgoszcz
KRISPOL Września
Olimpia Sulęcin
Exact Systems Norwid Częstochowa
Lechia Tomaszów Mazowiecki
PSG KPS Siedlce
BAS Białystok
Legia Warszawa
MKS Będzin
MKST Astra Nowa Sól
Exact Systems Norwid Częstochowa
SMS PZPS Spała
SPS Chrobry Głogów
Olimpia Sulęcin
KRISPOL Września
BAS Białystok
Mickiewicz Kluczbork
Lechia Tomaszów Mazowiecki
AZS AGH Kraków
MKS Będzin
W miniony czwartek w hali pod Dębowcem BBTS Bielsko-Biała podjął zespół z Tomaszowa Mazowieckiego. Podopieczni Bartłomieja Rebzdy tanio skóry nie sprzedali, bo o wyniku zadecydował piąty set, w którym to gospodarze odnieśli zwycięstwo. - Oczywiście, że nie było łatwo. Zespół z Tomaszowa Mazowieckiego prezentował wysoki poziom, szczególnie w grze defensywnej. Widać było, że są dobrze przygotowani do tego meczu w szczególności w systemie blok-obrona. Bardzo dużo piłek podbijali, a nam ciężko było dobić się do boiska - powiedział Mateusz Zawalski, środkowy bielskiego zespołu.
BBTS BIELSKO-BIAŁA: Pierwsze spotkanie z Lechią Tomaszowem Mazowieckim BBTS Bielsko-Biała przegrał po czterosetowym pojedynku. Łatwo nie było z rywalem i w tym meczu. Co Twoim zdaniem miała Lechia, czego nam w tym drugim i czwartym secie zabrakło?
MATEUSZ ZAWALSKI: Oczywiście, że nie było łatwo. Zespół z Tomaszowa Mazowieckiego prezentował wysoki poziom, szczególnie w grze defensywnej. Widać było, że są dobrze przygotowani do tego meczu w szczególności w systemie blok-obrona. Bardzo dużo piłek podbijali, a nam ciężko było dobić się do boiska. Być może brakło nam troszkę skuteczności w ataku, by wygrać za trzy punkty, gdyż i zagrywką i blokiem graliśmy świetnie. Jednak całe spotkanie wygraliśmy, więc mamy się z czego cieszyć, bo kontynuujemy naszą serię.
Sporo niewymuszonych błędów z jednej, jak i drugiej strony siatki. Skąd się brały te właśnie mankamenty w naszej grze?
MATEUSZ ZAWALSKI: Tak naprawdę jeszcze docieramy nasze nowe ustawienie na boisku. Niemożliwym jest, żeby w miesiąc wszystko grało jak w zegarku. Mówią, że siatkówka to gra błędów, dlatego musimy ciągle pracować, żeby wyeliminować przynajmniej te "najgłupsze".
Wydawać by się mogło, że momentami traciliśmy koncentrację w tym meczu. Zgodzisz się ze mną?
MATEUSZ ZAWALSKI: Sezon dobiega końca i każdy na pewno odczuwa te osiem miesięcy pracy. Nie wydaje mi się, żeby to były problemy z koncentracją. Mamy teraz ciężki czas, bo powoli zaczynamy być ciekawi play-off’ów, ale runda zasadnicza nadal trwa i chcielibyśmy utrzymać obecne miejsce w tabeli. Mamy swoje problemy mniejsze czy większe, ale przed nami duży cel i jesteśmy zdeterminowani, żeby go zrealizować.
Jak sam wspomniałeś faza play off zbliża się nieubłaganie. Jak czujecie się na tym etapie, kiedy jesteśmy właśnie w trakcie szlifowania nowej konfiguracji na boisku? Do tej pory nie wyglądało to źle.
MATEUSZ ZAWALSKI: Dokładnie tak, jak wspominałem, cały czas docieramy to nasze nowe ustawienie i tym bym usprawiedliwiał jakieś falowanie naszej gry. Na szczęście czas działa na naszą korzyść i może być tylko lepiej.
W trzeciej partii spotkała Cię przykra, acz dość powszechna niestety w tej dyscyplinie sportu, sytuacja – skręcenie stawu skokowego. Jak kostka? Jakie są prognozy?
MATEUSZ ZAWALSKI: Dla niektórych powszechna, a mnie - nie wiem czy „na szczęście”, ale przydarzyła się pierwszy raz. Pierwsze badania pokazały, że nie ma żadnych złamań, więc to duża ulga. Czekam na dokładniejsze badania, ale z opinii fizjoterapeuty i lekarzy wygląda na to, że miałem wielkie szczęście i nie jest to nic groźnego. Myślę, że z końcem tygodnia wszystko się wyjaśni i poznam przybliżony czas absencji.
Już kilka spotkań w barwach BBTSu za Tobą. Dobrze zaaklimatyzowałeś się w zespole?
MATEUSZ ZAWALSKI: Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tak szybko uda mi się wpasować do drużyny. W końcu był środek sezonu i przyjechałem do Bielska dzień po tym, jak wygraliśmy z Wami mecz 3:0 jeszcze będąc zawodnikiem Norwida. Jednak chłopaki przyjęli mnie niezwykle przyjaźnie i bardzo mi pomagają. Osobiście czuję się bardzo swobodnie i myślę, że tworzymy fajny zespół.
Przed nami starcie z AGH Kraków. Gra w tamtej hali chyba nie należy do najbardziej komfortowych. Jak zapatrujesz się na to spotkanie?
MATEUSZ ZAWALSKI: Na pewno będzie to trudne spotkanie. W Krakowie przegrali chociażby MKS Będzin, KPS Siedlce czy nasz ostatni rywal Lechia Tomaszów Mazowiecki, więc zespoły z potencjalnym awansem do play-off’ów. Będzie trzeba zagrać naprawdę dobre zawody, żeby wywieźć punkty z Krakowa. Osobiście nie zaliczam tej hali do przyjaznej dla mnie, więc może i dobrze, że nie będę mógł wystąpić w tym meczu. (śmiech) Liczę, że chłopaki pokażą charakter i zagrają dobry mecz i przedłużymy serię zwycięstw.