MCKiS Jaworzno
BBTS Bielsko-
AZS AGH Kraków
PSG KPS Siedlce
PZL LEONARDO Avia Świdnik
REA BAS Białystok
KKS Mickiewicz Kluczbork
MKST Astra Nowa Sól
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
SMS PZPS Spała
MKS Będzin
MCKiS Jaworzno
Lechia Tomaszów Mazowiecki
KGHM SPS Głogów
MKST Astra Nowa Sól
AZS AGH Kraków
Olimpia Sulęcin
KKS Mickiewicz Kluczbork
REA BAS Białystok
Bogdanka Arka Chełm
PSG KPS Siedlce
PZL LEONARDO Avia Świdnik
SMS PZPS Spała
Gwardia Wrocław
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
MKS Będzin
AZS AGH Kraków
Olimpia Sulęcin
PZL LEONARDO Avia Świdnik
MKST Astra Nowa Sól
KKS Mickiewicz Kluczbork
SMS PZPS Spała
Bogdanka Arka Chełm
PSG KPS Siedlce
KGHM SPS Głogów
REA BAS Białystok
Gwardia Wrocław
BBTS Bielsko-
MCKiS Jaworzno
Lechia Tomaszów Mazowiecki
BBTS Bielsko-
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
MKS Będzin
Gwardia Wrocław
Lechia Tomaszów Mazowiecki
REA BAS Białystok
PSG KPS Siedlce
KGHM SPS Głogów
MKST Astra Nowa Sól
Bogdanka Arka Chełm
SMS PZPS Spała
AZS AGH Kraków
MCKiS Jaworzno
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
KKS Mickiewicz Kluczbork
BBTS Bielsko-
Olimpia Sulęcin
PZL LEONARDO Avia Świdnik
REA BAS Białystok
PSG KPS Siedlce
BKS VISŁA PROLINE Bydgoszcz
Lechia Tomaszów Mazowiecki
AZS AGH Kraków
BBTS Bielsko-
PZL LEONARDO Avia Świdnik
SMS PZPS Spała
MKST Astra Nowa Sól
KGHM SPS Głogów
Bogdanka Arka Chełm
Olimpia Sulęcin
Gwardia Wrocław
MCKiS Jaworzno
KKS Mickiewicz Kluczbork
MKS Będzin
MKS Będzin
AZS AGH Kraków
BBTS Bielsko-
PZL LEONARDO Avia Świdnik
Lechia Tomaszów Mazowiecki
PSG KPS Siedlce
ZAKSA Strzelce Opolskie w tabeli TAURON 1. Ligi Mężczyzn zajmuje piętnaste, przedostatnie miejsce w tabeli. W sobotę zespół przegrał w Warszawie z Legią 0:3, ale zawodnicy nie tracą nadziei. - esteśmy ciągle w grze. Będziemy robić, co w naszej mocy. Wiadomo, sezon powoli dobiega końca. Zostało jeszcze kilka spotkań i musimy wykrzesać z siebie maksimum, żeby utrzymać się w lidze - powiedział Ernest Kaciczak, przyjmujący zespołu z Opolszczyzny.
Wasza sytuacja w tabeli jest trudna. Cały czas walczycie o utrzymanie.
ERNEST KACICZAK: Do wyprzedzającej nas w tabeli Olimpii Sulęcin tracimy 6 punktów. Jesteśmy ciągle w grze. Będziemy robić, co w naszej mocy. Wiadomo, sezon powoli dobiega końca. Zostało jeszcze kilka spotkań i musimy wykrzesać z siebie maksimum, żeby utrzymać się w lidze - mówi Ernest Kaciczak, atakujący ZAKSA Strzelce Opolskie.
Długo grałeś na przyjęciu. Kiedy zmieniłeś pozycję i jak się czuje w nowej roli?
ERNEST KACICZAK: Zmieniłem pozycję od początku roku, stało się to trochę spontanicznie. Trener próbował coś zmienić, bo byliśmy w tym miejscu tabeli, w którym byliśmy. Punkty uciekały. Było troszeczkę szukania zmian, rozwiązań i trener postanowił przestawić mnie na atak. Zamienił mnie z nominalnym atakującym Wiktorem Kłękiem, który grał dziś na przyjęciu. W poprzednich meczach procenty u mnie się zgadzały, miałem dobrą skuteczność. Niestety, w tym meczu już tak nie było. Nie wiem, może trochę prądu zabrakło. Zagraliśmy dwa dni temu mecz z Wrocławiem i jednak nie jesteśmy przyzwyczajeni do grania co dwa dni. Nasze wyniki nie są rewelacyjne. Wiemy, że mamy wiele do poprawy. To, że graliśmy dwa dni temu nie usprawiedliwia tego, że przegraliśmy w sobotę tak wysoko - powiedział po meczu z Legią.
W Warszawie gra ZAKSY nie wyglądała najlepiej. Jak oceniasz walkę z Legią?
ERNEST KACICZAK: Chłopaki z Warszawy zagrali naprawdę bardzo dobrze. Myślę, że przede wszystkim zagrywką nas rozstrzelali. Zrobili bardzo dużo asów serwisowych przy małej ilości błędów. 11 asów przy 13 błędach, gdzie my mamy 2 asy popełniając 14 błędów. Nie wyglądało to najlepiej w przyjęciu i w bloku robili z nami, co chcieli. Nie mieliśmy praktycznie tego elementu. Nie lubię analizować meczów tak od razu na gorąco, wolę usiąść dzień po meczu, obejrzeć to spotkanie jeszcze raz i sprawdzić statystyki. Ale tu na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że rywal wygrał zagrywką i blokiem. Byliśmy bardzo dobrze rozczytani. Nie funkcjonował u nas element zagrywki i to było kluczem chłopaków z Warszawy do wygrania tego meczu.