Wiktor Przybyłek: pokazaliśmy, że jesteśmy w dobrej formie
Lechia Tomaszów Mazowiecki pokonała w bardzo dobrym stylu KKS Mickiewicz Kluczbork w meczu 27. kolejki PLS 1. Ligi. - Chcieliśmy się zrewanżować rywalom za mecz wyjazdowy. Pokazaliśmy, że jesteśmy w dobrej formie i możemy bić się z każdym w tej lidze - powiedział Wiktor Przybyłek, MVP ostatniego ligowego starcia.
Podopieczni Kamila Czapnika bez straty seta pokonali w rewanżowym spotkaniu fazy zasadniczej siatkarzy z Kluczborka. Najbardziej wyrównane i zacięte były dwie pierwsze partie spotkania.
- Dwa pierwsze sety były bardzo wyrównane. Wynik rozstrzygał się w końcówkach. Na szczęście w końcówki rozstrzygnęliśmy na swoją stronę. Trzecią partię już kontrolowaliśmy. Chcieliśmy się zrewanżować rywalom za mecz wyjazdowy. Pokazaliśmy, że jesteśmy w dobrej formie i możemy bić się z każdym w tej lidze - podkreślił środkowy Lechii.
W tym tygodniu tomaszowianie rozegrają dwa spotkania. Najpierw w środę czeka ich starcie z SMS PZPS Spała (zaległe), a następnie pojadą do Nowej Soli, gdzie zmierzą się z miejscową Astrą.
- Jesteśmy dobrze przygotowani do tego, żeby rozgrywać nawet dwa mecze w tygodniu. Teraz czeka nas niedaleki wyjazd do Spały, a następnie już dalszy do Nowej Soli. Liczymy na to, że przywieziemy do Tomaszowa komplet sześciu punktów - wyznał Przybyłek.
Zespół Lechii nie ukrywam, że w dwóch najbliższych meczach liczy na komplet punktów. Aktualnie z dorobkiem 46 punktów zajmuje 4. miejsce w tabeli.
- Ten środowy mecz na pewno nie będzie łatwy. Nie możemy zlekceważyć rywala. To zespół, który postawił się w wielu meczach, nawet tym najmocniejszym przeciwnikom. Traktujemy to spotkanie jako kolejne ważne starcie dla naszej drużyny w rundzie zasadniczej - zakończył Przybyłek.
Powrót do listy