Sergii Kapelus: inaczej nie można, tylko zostawić serce na boisku
Niezależnie od tego jak potoczy się rywalizacja w kolejnych meczach pierwszej rundy play off już teraz można śmiało stwierdzić, że są one bardzo ciekawe. I jak mówi trener BBTS-u Bielsko-Biała Sergii Kapelus, żeby awansować trzeba zostawić serce na boisku i wszystko czego nauczyliśmy się przed i w trakcie tego sezonu. Inaczej nie można.
Zespół trenera Kapelusa był już bliski wyeliminowania. Pierwsze spotkanie u siebie przegrał z KPS-em Siedlce 0:3. - Nasze podejście i nastawienie do tego meczu było powiedziałbym zbyt luźne - mówił w niedzielny wieczór bielski szkoleniowiec. - Co prawda w sezonie zasadniczym podzieliliśmy się z tym rywalem zwycięstwami, ale to my wygraliśmy drugi mecz i on tkwił w naszej pamięci. Do tego rozegrany został w Siedlcach.
Sergii Kapelus podkreślił, że pierwsze spotkanie play off zostało przegrane przede wszystkim po wielu błędach jego zespołu. - W pierwszym i trzecim secie prowadziliśmy, ale nie potrafiliśmy utrzymać przewagi - powiedział.
KPS przegrał z BBTS-em 2:3 (21:25, 25:15, 23:25, 25:23, 13:15) w drugim ćwierćfinałowym meczu play off. Decydujące trzecie starcie zostanie rozegrane 17 kwietnia w Bielsku-Białej.
MVP meczu został Szymon Romać, który jest liderem bielskiego zespołu. W tym sezonie otrzymał już pięć tego typu wyróżnień. Jak zaznaczył trener Kapelus "potrzebujemy tego zawodnika i liczymy, że do końca sezonu wytrzyma wszystkie obciążenia."
- Powiedzieć, że było ciężko to jakby nic nie powiedzieć. Był to mecz męskiej walki i kibice powinni być zadowoleni. Jechaliśmy do Siedlec z maksymalnie zmobilizowani z zupełnie innym nastawieniem. W dodatku na tym specyficznym obiekcie w Siedlcach trudniej się gra. Do hali trzeba przyzwyczaić się - powiedział.
Rewanż zaplanowany został na czwartek. - Jak chcemy wygrać to trzeba będzie zostawić wszystko na boisku, całą energię fizyczną i emocjonalną - zakończył bielski szkoleniowiec.
Powrót do listy