Niedziela z PLS 1. Ligą: ChKS Chełm - CUK Anioły Toruń 3:2
ChKS Chełm pokonał CUK Anioły Toruń 3:2 (22:25, 26:28, 25:11, 25:19, 15:13) w niedzielnym meczu 26. kolejki PLS 1. Ligi. Spotkanie rewanżowe obu drużyn zakończyło się takim samym wynikiem, jak pierwsze. Podczas wyjazdowego starcia chełmianie również zwyciężyli 3:2. MVP tego niedzielnego spotkania został wybrany Jay Blankenau.
Gospodarze do niedzielnego meczu przystąpili po dwóch porażkach z rzędu, odpowiednio KKS Mickiewicz Kluczbork 0:3 i Lechią Tomaszów Mazowiecki 1:3. Pomimo porażek chełmianie są już pewni pierwszego miejsca na zakończenie fazy zasadniczej. Torunianie z kolei cały czas walczą o zapewnienie sobie utrzymania na parkietach PLS 1. Ligi.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Jakub Ziobrowski 1:0. Do stanu 5:5 obie drużyny grały równo. Następnie swoją przewagę zaczęli budować przyjezdni 11:7. Dobrze serwował Łukasz Sternik. W ataku cenne punkty zdobywał także Sławomir Stolc 15:12. Co prawda, w końcowej fazie premierowej odsłony meczy gospodarze zmniejszyli dystans do jednego oczka 19:20. Jednak ostatnie słowo należało do siatkarzy CUKS Anioły 25:22.
Drugi set układał się ze zmiennym szczęściem dla obu ekip. Początkowo na prowadzenie wyszli torunianie 11:8. Jednak w drugiej połowie seta podopieczni Krzysztofa Andrzejewskiego doprowadzili do remisu 17:17. Ponadto, w końcówce to właśnie chełmianie jako pierwsi mieli w górze piłkę setową 24:22. Jednak nie wykorzystali swojej szansy. Nerwową grą na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli goście 28:26. Najpierw błąd w ataku popełnił Łukasz Łapszyński, a chwilę później punktowym atakiem popisał się Łukasz Kalinowski.
ChKS nie miał zamiaru składać broni. W trzeciej odsłonie niedzielnego meczu dość szybko zbudował kilkupunktową przewagę 16:8. Drużyna z Chełma małym nakładem sił wygrała tę część meczu do 11.
Gospodarze niedzielnego starcia poszli za ciosem. W kolejnym secie dzięki dobrej skuteczności w pierwszej akcji wyszli na prowadzenie 11:8. Do tego dobrze serwował Paweł Rusin. Z kolei ręki w ataku nie zwalniał Jędrzej Goss 15:11. Chełmianie nie dali sobie już wyrwać z rąk wygranej 25:19.
Tie-break od początku toczył się punkt za punkt 3:3 i 6:6. Przed zamianą stron na nieznaczne prowadzenie wyszedł ChKS. Po krótkiej przerwie obie drużyny toczyły zacięty bój o każdy punkt. W ostatnich akcjach więcej zimnej krwi zachowali gospodarze 15:13.
Pkt za pkt: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1104007.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.tauron1liga.pl/games/action/show/id/1104007.html#stats
Powrót do listy