Historyczny sukces MCKiS Jaworzno
W parze ćwierćfinalistów Lechia Tomaszów Mazowiecki - MCKiS Jaworzno (w play off 1-2) drugi zespół sezonu zasadniczego został wyeliminowany przez drugi. Tabela prawdy nie mówiła?
- Stawka zespołów była wyrównana. Mecze jeden kolejki przestawiały kolejność w czołowej ósemce. Jedno-dwa zwycięstwa dawały mocny awans. Tabela praktycznie przez cały czas była płaska. Na podstawie wyników w sezonie zasadniczym nie można było wyciągać zbyt daleko idących wniosków - mówi trener MCKiS Jaworzno, Tomasz Wątorek i pyta czy przed sezonem był ktoś kto wytypowałby stawkę półfinalistów czyli Chełm, Kluczbork, Siedlce i Jaworzno.
W parze Lechia - MCKiS zespoły wygrywały na boisku rywala. Najpierw było 0:3 w Tomaszowie Mazowieckim, później padł taki sam wynik w Jaworznie. W trzecim decydującym spotkanie podopieczni trenera Tomasza Wątorka zwyciężyli 3:1. Pierwszego seta przegrali 30:28. Sytuacja gości była bardzo trudna.
- Drugiego seta można nazwać decydującym - kontynuuje trener MCKiS. - Przegrywaliśmy wyraźnie, już różnicą kilku punktów. Gdybyśmy w meczu przegrywali 0:2, to byłoby naprawdę ciężko. A tak otworzyła się ogromna szansa na odniesienie historycznego sukcesu. Drugi set nas mocno rozpędził. Efekty przynosiły kolejne zmiany.
Tomasz Wątorek, który po sezonie odchodzi z klubu w Jaworznie do innych wyzwań i zadań, podkreślił, że był to supermecz. - Każdemu z naszych graczy należą się słowa pochwały. Wszyscy coś wnieśli do tego zwycięstwa - powiedział.
MVP spotkania został Michał Szczechowicz. Było to już piąte tego typu wyróżnienie tego zawodnika. Najwięcej po siedem statuetek mają Kristaps Smits i Wiktor Musiał. Do podsumowań rywalizacji obu klubów w sezonie 2024/25 można dodać, że na pięć meczów podopieczni Tomasza Wątorka wygrali cztery.
Warto przypomnieć, że głównym celem zespołu z Jaworzna było utrzymanie się w PLS 1. Lidze. Zadanie zostało wykonane z nawiązką. - Po krótkim odpoczynku rozpoczniemy przygotowania do rywalizacji z Mickiewiczem. Wielkanoc upłynie nam pod znakiem zajęć. Wszystkim życzę dużo zdrowia - kończy Tomasz Wątorek.
Powrót do listy